Dookoła Myślenic w Niedziele 02.08.2009

[link widoczny dla zalogowanych]

W stosunku do zeszłego roku, odcinek A do B został zmieniony, nie będzie wspinania po kamerdolcach, tylko podjedziemy pasmo Koskowej Góry od strony zachodniej , czyli całe pasmo .

Punkt żywieniowy w Pcimiu sklepik spozywczy.

Wrto zabrac zapasy płynów.

Wyjazd zaplanowany na cały dzień jako turystyczny
Przedsmak trasy :

[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]

My wyjeżdżamy rano ok 7.00 z Krakowa ( peniw jak zwykle pewnie z poślizgiem 15 minutowym) a zbiórka w Myslenicach na parkingu tym duzym na Zarabiu - tam gdzie zaczyna sie asfaltówka na Chełm.
Mysle że tak miedzy 8.15 a 8.30 zaczniemy jazde.
Im wczesniej tym lepiej aby przyjemniej było.

Trasa liczyła w poprzedniej wersji ok 45 km,teraz po zmianie moze byc max do 5 km dłuższa.
Długość jest mniej wazna niż podjazdy i zjazdy, a tego nie braknie na pewno.

Oczywiście pojedziemy jak nie będzie lało, albo błota po kostki. bo nie miało by to sensu.

I po wypadzie.

[link widoczny dla zalogowanych]

Tak że trasa zaplanowana została wykonana prawie że, czyli przejechaliśmy Pasmo Babicy od Myślenic do Bieńkówki - tam zjechaliśmy niebieskim do Bieńkówki aby zatankować.
Nastepnie Niebieskim wspielismy się do zółtego szlaku na Koskową Góre i Pasmem Koskowej Góry pojechali , zjechali do Pcimia.
Ze względu na warunki atmosferyczne ( potworny upał w trackcie ) z Pcimia zjechaliśmy do Myślenic asfaltem do auta.
Mielismy po prostu dosyć bąków, much i parzącego słońca przez całą droge, także Kudłacze zostały odpuszczone, zresztą byliśmy tam nie raz już.

Ogólnie rzecz biorąc trasa, poczatek od Myślenic , od razy podjazd dosyć ostry aż pod Lipe, niby wypłaszczenie i dalej podjazd aż do Plebańskiej Góry, tam przy Kaplicvy Papieskiej spotkalismy jakiś zjazd "skautów". Dalej w stronę Sularzowej były także podjazdy i wypłaszczenia ale podjeżdżało się lżej.
Na Sularzowej spotkaliśmy ( podczas wymiany dętki ) dwie osoby na rowerach, chłopkaka i dziewczyne ( on był na Konie ) , którzy wypchali rowery zielonym szlakiem od Strózy ( absolutnie nie polecam tam podjazdu z rowerem, jest ostro pod góre i kamieniście ) , a następnie jechali tak samo jak my , dalej trasą w kierunku Babicy.
Ta część trasy, czyli Pasmo Babicy była w miare przyzwoita, , było troche wiecznych dołów z błotem i woda, zjazdy z masą luźnych kamieni, w końcu dotarliśmy za Babicą do rozwidlanie szlaków i niebieskim zjechaliśmy do Bieńkówki szukając sklepu aby uzupełnić zapasay wody.

Od Bieńkówki zaczęliśmy się wspinać niebieskim, na poczatku było w miare fajnie, no ale zaraz sie zaczęło pchanie rowerów, i to był najgorszy odcinek trasy, słońce parzyło, było to ok 13.30 , a "podejście " było koszmarne, prawie jak Kopiec w pionie z masą kamerdolców, prawie nie było jak iść z rowerem, odcinek ok 200 m po prostu był koszmarny w ilość bąków jakie na s gryzły, ale jakos w końcu wypchaliśmy rowery na wypłaszczenie i dało rade jechać, .
Po około 200 m ładnej jazdy zaczęła sie wspinaczka drogą usłana kamieniami tak że nie sposób jechać i znowu wypychanie rowerów pod nachyleniem taklim jakie przypomniało mi się z Brennej z 8h, prosta droga w góre, słońce parzy , dochodzimy do zakrętu a tu jeszcze ostrzej i dalej, no nareszcie dało się siąść na rower i końcówke pod Koskową podjechaliśmy z honorem , została zaliczona jadąc.

Obok Kapliczki jest rozjazd szlaków , my smigneliśmy zółtym na Pasmo w kierunku Pcimia
Na podejściu niebieskim spotkaliśmy starszego kolarza , który tez wybrał się na zółty szlak, ale jego tempo odstawało od naszego , takze znikł z tyłu gdzieś za którymś zakretem.
Pasmo Koskowej Góry było nawet fajne, pare podjeść, ze względu na duchote, troche podjazdów, , naszego kolege - trzeciego towarzysza podrózy pożegnaliśmy przy rozjeżdzie z Gronia ( zjechał zielonym do Strózy ) , a my dzielnie jak psychopaci pociągnęliśmy aż do Pcimia, .
Ten odcinek był mi już znany i na trasie może pozosatły nam ze dwa podjazdy lekkie, , a nastepnie dłuuugi zjazd po kamerdolcach, wąwozach itd ( techniczny zjazd ) aż do samego Pcimia.
Na końcu tego zjazdu po prostu nie czulismy rąk, choć specjalnie widelec pompowałem mniej aby łatwiej wybierał, to jednak kamienie dawały w d... najbardziej.

Tras bardzo ładna, nie jest zbyt trudna pod względem podjazdów/zjazdów, , na trasie jednak sporo kamieni, luznych i w glebie , co powodowało że zjazdy robiły sie mniej bezpieczne i rzucało na boki często i gęsto i waliło po nogach na nierównościach.

Gdyby nie upał mielibysmy pewnie większą przyjemność, także polecam trase , ale w warunkach łagodniejszych, na trasie po środku ( Bieńkówka ) jest tylko jeden wodopój - sklep , takze warto mieć zapasy.

Zdjęcia z wyprawy, po kolei jak szła trasa :

[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]

Wysłany: Czw 18:00, 27 Mar 2014 Temat postu:

Świetne zdjęcia i widoczki! Wink